Wypalenie - czyli pusty kubek
W ostatnim miesiącu działałam bardzo intensywnie. Zajmowałam się zbieraniem dokumentacji, przygotowaniem do spotkań, diagnoz, komisji. Bardzo mnie to nadwyrężyło. I psychicznie i fizycznie. Pomimo, że sprawy jeszcze są w toku, czekają nas kolejne spotkania - poczułam, zrozumiałam, że przesadzam. Znowu - mogę dodać. Dotarło jednak do mnie, że trzeba się zatrzymać. Wrócić do Tu i Teraz.
Ale po kolei. Pisałam jakiś czas temu, że mam totalny mętlik. Mamy różne podejrzenia dotyczące rozwoju Małej, i my sami, i różni specjaliści. Jesteśmy w trakcie całego procesu. Jedno mogę potwierdzić - rodzic w takiej sytuacji jest bardzo zagubiony, słyszy skrajne opinie, od wspierających, po raz obciążające przyczyną czy działaniem samych rodziców... Wiadomo, jak dalej może wyglądać ciąg myślowy Mamy... Staje się, delikatnie mówiąc, daleka od bycia Spokojną Mamą. Tym bardziej, że jestem raczej typową Wysoko Wrażliwą Mamą, więc zadręczanie myślami, ciągłe analizowanie, ruminacje, wręcz myślenie czarno-białe - nie są mi obce.
Jestem osobą skłonną do przesadnego zaangażowania, na 300%, oraz do perfekcjonizmu, więc jak się przygotować - to dokładnie. Jak skupić się na temacie - to całkowicie. Tylko to jest ważne. Poświęcenie całkowitej uwagi, energii, czasu. Można się domyśleć jak się przy tym wypalam...
Nie wchodząc w szczegóły, całe szczęście - w pewnym momencie zauważyłam, że ten słynny mój kubek dawno jest już pusty. Nie będę miała nie tylko czym się podzielić, ale zaraz wręcz wybuchnie jakiś pożar. Generalnie czas pomyśleć o sobie, odpuścić trochę, nie nakręcać się, nie zadręczać. Czas skupić się na codzienności, a resztę po prostu odhaczać z listy. Co ma być to będzie... Generalnie jestem zwolenniczką działania, ale są rzeczy których nie przeskoczę, nie są ode mnie zależne. Czasami potrzeba czasu, oddechu.
Czy też tak macie? Podobnie się wypalacie angażując w temat przesadnie? Czy umiecie zadbać o siebie i trochę odpuścić?
P.S.
Temat Wysoko Wrażliwej Mamy polecam zgłębić u Dylematki. Sama jeszcze jestem w trakcie. Bloga bardzo polecam!
Komentarze
Prześlij komentarz