Mały Skrzat



Ciągle nie mogę uwierzyć, że jest z nami. A minęło już tyle czasu. Ponad półtora roku. Jest taką radością, iskierką, promyczkiem. Jest tak niesamowita.
Jeszcze o tym nie pisałam, choć tyle trudnych tematów poruszałam wcześniej. Po tych wszystkich przeżyciach i staraniach, udało się. Udało się i mamy córeczkę. Dziecko to naprawdę cud. Nadal nie mogę się nadziwić, że z dwóch osób powstaje zupełnie nowa trzecia osoba. Podobna w niektórych aspektach, a jednak zupełnie inna. I rośnie, rozwija się na naszych oczach. Tak szybko się zmienia. Za szybko. Chciałbym móc mieć jeszcze dziecko. Jednak nie jest to takie proste i jeszcze zobaczymy. Póki co, nasz malutki, a właściwie już nie taki malutki, Cud rośnie, jak na drożdżach. I każdego dnia zaskakuje czymś nowym.
Jeśli ktoś z Was wątpi, niepotrzebnie. Wiem, że łatwo mówić. Trzeba wierzyć, że się uda. I oczywiście działać, żeby zrobić wszystko, co możliwe w tym kierunku. U mnie pomogły zastrzyki z heparyny, Acard, luteina, witaminy ciążowe, oszczędny tryb życia w ciąży. Jeśli ktoś miałby jakieś pytania, a ja mogłabym jakoś pomóc, chętnie odpowiem. W każdym razie mutację MTHFR można pokonać i pomimo niej zostać Mamą. Czego wszystkim życzę. To wspaniałe doświadczenie, nie jest łatwe, ale wspaniałe.

Komentarze

Popularne posty